Menu

Informacja prasowa

Common Cause Michigan wydaje oświadczenie po tym, jak Sąd Najwyższy stanu orzekł przeciwko apelacji kandydatów Partii Republikańskiej na gubernatora o pozostanie w głosowaniu prawyborczym

LANSING, MI — Wczoraj po południu Sąd Najwyższy Michigan w głosowaniu 6-1 orzekł, że nie będzie rozpatrywał apelacji Jamesa Craiga, Perry'ego Johnsona i Michaela Markeya od orzeczenia Sądu Apelacyjnego, które nie dopuściło ich do głosowania. Orzeczenie to następuje po ustaleniu przez Biuro Wyborcze MI, że trzej kandydaci, a także kilku innych kandydatów z różnych urzędów, złożyli tysiące fałszywych podpisów na swoich petycjach. 

Zgodnie z prawem stanu Michigan kandydaci muszą złożyć co najmniej 15 000 legalnie zebranych podpisów. Craig, Johnson i Markey rzekomo nie spełnili tego wymogu. W raporcie MI Elections Bureau pracownicy stwierdzili, że zidentyfikowali 36 osób zajmujących się kolportażem petycji, które złożyły co najmniej tysiące nieważnych podpisów w ramach wielu akcji zbierania petycji dla różnych biur. 

W rezultacie Biuro zaleciło, aby te petycje zostały oznaczone jako niewystarczające, a kandydaci zostali usunięci z prawyborów. Na rozprawie Michigan Board of State Canvassers byli w impasie, co spowodowało usunięcie kandydatów z prawyborów 2 sierpnia. Kandydaci złożyli pozew, aby ponownie umieścić ich na karcie do głosowania, co doprowadziło do orzeczenia Sądu Najwyższego MI. 

Oświadczenie Quentina Turnera, dyrektora wykonawczego Common Cause Michigan

Wczoraj Sąd Najwyższy Michigan w głosowaniu dwupartyjnym 6-1 postanowił odmówić Jamesowi Craigowi, Perry'emu Johnsonowi i Michaelowi Markey'owi miejsca w tegorocznych prawyborach na gubernatora. Stało się to po oskarżeniach, że ta trójka, jak również kilku innych, złożyło tysiące sfałszowanych podpisów na petycjach. 

Organizacja Common Cause Michigan zawsze sprzeciwiała się oszustwom jako metodzie wygrywania wyborów. 

Pozostaliśmy jednak niezłomni w przekonaniu, że proces ten wywołał szerszą dyskusję: że MUSIEĆ przejrzyj nasze obecne zasady i sprawdź, jak najlepiej radzić sobie z takimi sytuacjami w przyszłości. Od tego, że pretendenci dowiadują się o swoich domniemanych działaniach na kilka dni przed przedstawieniem swoich argumentów Radzie Agitatorów, po brak dokładnego dochodzenia w sprawie ważności każdego nazwiska, aż po obawy, kto powinien być winny tych nieostrożności — ten proces był chaotyczny, a urzędnicy podejmowali decyzje w oparciu o mało znany precedens. 

Ponadto tysiące mieszkańców Michigan straci teraz prawo jako obywatele do poparcia wybranego przez siebie kandydata bez należytej przejrzystości. W tym procesie wyraźnie brakowało procedur i musimy zaktualizować nasze systemy, aby takie wydarzenia nigdy się nie powtórzyły. 

###

Zamknąć

  • Zamknąć

    Cześć! Wygląda na to, że dołączasz do nas z {state}.

    Chcesz zobaczyć, co dzieje się w Twoim stanie?

    Przejdź do Common Cause {state}