Informacja prasowa
Nie przegap ważnych wyborów do Sądu Najwyższego w Wisconsin
Przez Jay Heck
Każdy mieszkaniec Wisconsin, który ma żyłkę do interesów, doskonale zdaje sobie sprawę, że nasz stan jest „punktem zerowym” w wyborach prezydenckich w listopadzie 2020 r.
„Jaki los czeka Wisconsin, taki los czeka cały kraj” – głosi wielu prognostów wyborczych.
W 2016 roku Donald Trump niespodziewanie wygrał w Wisconsin różnicą zaledwie 23 000 głosów nad Hillary Clinton, co zagwarantowało, że w przyszłym roku o Wisconsin będzie toczyła się zacięta walka.
Znacznie mniej znane i mniej popularne są wybory w Wisconsin, które odbędą się w kwietniu 2020 r. Kluczowe miejsce w Sądzie Najwyższym Wisconsin będzie do zdobycia 7 kwietnia, a wynik wyborów może być wyznacznikiem wyników wyścigu prezydenckiego w Wisconsin jesienią.
Być może co ważniejsze, wynik wiosennych wyborów do Sądu Najwyższego Wisconsin może zadecydować o kierunku, w jakim ten stan podąży w nadchodzącej dekadzie — i o tym, czy wielkie pieniądze grup interesu będą nadal dyktować wyniki wyborów do sądów najwyższych i orzeczenia sądowe.
Nie zawsze tak było. Do 2007 r. wiosenne wybory do Sądu Najwyższego stanu były stosunkowo spokojne i zdecydowanie bezpartyjne. Stało się tak, ponieważ sędziowie — zwłaszcza sędziowie najwyższego sądu stanowego — byli uważani za bezstronnych i bezstronnych arbitrów prawa, a nie ideologii. Sędziowie w Wisconsin kandydują bez przynależności partyjnej.
Ale potem w wyborach do Sądu Najwyższego stanowego zaczęły brać udział dysponujące dużymi środkami grupy o szczególnych interesach, wydając setki tysięcy — a nawet miliony — dolarów, głównie na negatywne reklamy w mediach atakujące kandydatów, którym się sprzeciwiały.
Problem narastał częściowo po tym, jak w 2009 r. większość sądu nie przyjęła propozycji przedstawionej przez sędziego N. Patricka Crooksa. Chciał on, aby sędzia był wyłączony, jeśli otrzymał znaczące poparcie wyborcze od jednej ze stron w sprawie przed sądem wyższym. Wyłączenie oznacza, że sędzia nie będzie uczestniczył w rozstrzyganiu sprawy z powodu potencjalnego konfliktu interesów.
Błąd ten pogłębił się w 2010 r. Większość składu sądowego przyjęła zasadę, która w istocie była zasadą zakazującą wyłączania odpowiedzialności, napisaną i zaakceptowaną, najwyraźniej dosłownie, przez dwie największe organizacje biznesowe w stanie: Wisconsin Manufacturers and Commerce oraz Wisconsin Realtors Association.
Sąd Najwyższy naszego stanu również nie przyjął rozsądnej i surowszej zasady wyłączenia sędziów na wyraźne zaproszenie Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych po jego przełomowej decyzji z 2009 r. w sprawie Caperton v. AT Massey Coal Company.
W rezultacie nasz stan zajmuje obecnie 47. miejsce na 50 stanów pod względem siły przepisów o wyłączeniu oskarżonego, zgodnie z badaniem cytowanym przez emerytowanych prawników z Wisconsin w 2017 r. Jest to szokujące i niedopuszczalne.
Co więcej, surowe zasady wyłączania są jeszcze bardziej konieczne w następstwie decyzji sądu z 2015 r. o unieważnieniu prawa stanu Wisconsin, które zabraniało koordynacji kampanii między kampaniami kandydatów a zewnętrznymi grupami interesów. Grupy te wydają ogromne sumy pieniędzy na angażowanie się w niewyrażone wprost lub „fałszywe” orędownictwo w danej sprawie, z wyraźnym zamiarem wpłynięcia na wynik wyborów.
Ta kontrowersyjna decyzja przewyższyła nawet decyzję Sądu Najwyższego USA z 2010 r. w sprawie Citizens United v. FEC, zezwalając na koordynację między tak zwanymi grupami reklamowymi i kandydatami. Citizens United zakazało tego typu koordynacji. Czterech sędziów Sądu Najwyższego, którzy głosowali w 2015 r. za dekryminalizacją tego rodzaju koordynacji, było wspieranych przez jedną lub więcej organizacji zaangażowanych w tę koordynację podczas wyborów odwoławczych w latach 2011–2012. To dodatkowo podkreśla pilną potrzebę silnych standardów i zasad wyłączania.
Wybory do sądu najwyższego stanu Wisconsin były stosunkowo niskokosztowymi, bezstronnymi sprawami ponad dekadę temu. Charakteryzowały się one uwzględnieniem takich cech, jak kwalifikacje i uprawnienia sędziowskie, temperament i bezstronność. Obecnie przekształciły się w wysoce stronnicze, partykularne szaleństwa wydatków, a sędziowie nie potrafią wyłączyć się ze spraw, w których bogaci sponsorzy kampanii są stronami w sprawach rozpatrywanych przez sąd.
Wydatki na kampanię w interesie specjalnym i wyjątkowo słabe standardy wyłączenia niemal zniszczyły zaufanie obywateli do bezstronności i wiarygodności Sądu Najwyższego Wisconsin. Obie te kwestie będą na pierwszym planie ważnych wyborów w przyszłym kwietniu.
Dwóch z trzech kandydatów do Sądu Najwyższego stanu wyraziło poparcie dla silniejszych zasad wyłączenia: profesor prawa na Marquette University Edward Fallone i sędzia Sądu Okręgowego hrabstwa Dane Jill Karofsky. Obecny sędzia Sądu Najwyższego Daniel Kelly powiedział, że jest w porządku z samowyłączeniem i oczywistym konfliktem interesów, który wiąże się z tym słabym standardem.
Sąd Najwyższy może mieć ostatnie słowo w wielu ważnych kwestiach dla obywateli w nadchodzących latach, w tym w sprawie partyjnego gerrymanderingu okręgów wyborczych stanowych ustawodawczych i kongresowych. Każdy mieszkaniec Wisconsin, któremu zależy na demokracji i rządach prawa, musi wziąć udział w lutowych prawyborach, kwietniowych wyborach powszechnych i 3 listopada.